Mimo, że w sobotę wszędzie czułam już nadejście jesieni, niedzielna pogoda uratowała sytuacje i z powrotem mamy lato! :) Podobno nie na długo, więc ja korzystam, odwiedziłam kozienickich przodków i zgłębiałam historię rodziny, karmiłam się specjałami z ekologicznej farmy, cieszyłam się słońcem, przesiadywałam nad Wisłą, a dziś wybieram się do kina pod chmurką ;) Niestety przeglądając wszesno-jesienne kolekcje w sieciówkach stwierdzam jedno - dramat. Prawie w każdym sklepie wisiały szmaty zrobione, "bo trzeba". Nic nie przykuło mojej uwagi, jedynie w tych sklepach z wyższej półki można coś wyhaczyć. Mam nadzieję, że sytuacja poprawi się wraz z nadejściem września.
A do tego bardzo zabawna i hipsterska piosenka, zapraszam, dziękuję Patrycji.
Follow me on Instagram: itsonlytherhythm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz