środa, 25 grudnia 2013

WATCH DOCS


Tegoroczny festiwal trwał między 6 a 12 grudnia i mimo że znałam go z plakatów od kilku lat, dopiero w tym roku wzięłam w nim udział. Podwójnie, bo byłam wolontariuszką.

Tematyka festiwalu to prawa człowieka w filmie dokumentalnym. Spotykamy się na nim z produkcjami z całego świata, a także ich twórcami. W tym roku głównym gościem była reżyserka Maria Ramos, brazylijka mieszkająca w Holandii, która w swojej dziedzinie jest jedną z najlepszych.

Porównując wolontariat ze Sputnikiem i Tygodniem Kina Hiszpaskiego, ten zdecyowanie był najlepszy. Wspaniała i kontaktowa kadra, żniżki w Cafe Kulturalna i Instalacje Bistro Bar, możliwość uczestniczenia w ceremonii otwarcia i zamknięcia dla gości specjalnych oraz tak jak zwykle bywa, darmowy wstęp na każdą projekcje. Serdecznie wszystkim polecam z głębszym zapoznaniem się tutaj (na tej stronie możecie też obejrzeć większość filmów, które były w programie) no i oczywiście do mobilizacji za rok!


To było naprawdę ciekawe doświadczenie, poznałam bardzo fajnych ludzi i to co przykuło moją uwagę, to specjalny przedpremierowy pokaz polskiego filmu "Przywódcy" na ceremonii zamknięcia. Niestety nie mogę nigdzie znaleźć żadnego zwiastunu ani informacji oprócz tego:
http://stopklatka.pl/-/75628315,polskie-filmy-na-festiwalu-idfa
http://www.pffamerica.org/przywodcy/
http://www.polishdocs.pl/pl/czytelnia/1815/
ale powiem jedno - film zaskakujący i dający niezły ubaw! Naprawdę, ogląda się z przyjemnością, co zasługą jest zapewne, szczerości i prostolinijności, których u dzieci jest od groma ;)

Wigilia


Kochani,
nadeszły już święta (jak z bicza strzelił!) i nie wiem jak Wy, ale ja wreszcie czuję spokój ducha i umysłu.
Mój dom udekorowany jak nigdy (ikea design), lecz bez zadęcia, pierniczki i ciasto marchewkowe upieczone, dwa rodzinne obiady zaliczone, kalendarzyk adwentowy zjedzony! Niestety w tym roku opuszczam moje rodzinne miasto, kosztem rodzinnego miasta taty, ale nie załamując się, wyłapuję samą pozytywną energię.

Uwielbiam święta, szczególnie tą atmosferę i biesiadowanie przy stole do późna w nocy. Rozmowy, śmiechy, pojednania. Wszędzie magiczne światełka, pyszne domowe jedzenie, sentymentalne melodie. I przede wszystkim, myślę, że liczy się ten czas z bliskimi i szczera, pozytywna energia.

Pozostaje mi w tym momencie jedynie życzyć Wam, cieplutkich świąt, w gronie najbliższych i tych, których kochacie, wymarzonych i przydatnych prezentów, smacznego jedzonka i żeby Wam się darzyło. Rozwiążcie konflikty i spory, dawajcie od siebie pozytywna energię i niech wróci do Was ze zdwojoną siłą!