Jak nastroje? Ja z dnia na dzień czuję się coraz lepiej i tryskam optymizmem :D Dziękuję moim wspaniałym znajomym za ten rok, który dobiega już końca ♥ Jest naprawdę dobrze. I nawet udało mi się schudnąć w święta (wymarzona waga, witam). Brakuje mi tylko jednego: śniegu. I czasu. Panie Boże dzięki Ci za przerwę świąteczną, chociaż i tak multum pracy na 2 stycznia ogarnę wieczorem dzień wcześniej...
Trochę dziwnie mi to pisać, bo sytuacja między nami w ciągu ostatnich kilku dni uległa bardzo dużej zmianie i mówiąc wprost pokłóciłyśmy się. Na dobre zresztą. Ja jednak nie potrafię tak funkcjonować i mam nadzieję, że nasze stosunki polepszą się i wszystko wróci do normy. I będzie tak jak kiedyś. Bo szkoda byłoby tych 3 lat, wszystkich wspólnych spotkań, piosenek, filmów, znajomości wyjazdów, wieczorów, kaw, miłości, zwierzeń, śmiechu i łez.