czwartek, 16 października 2014

Collect Moments

Minęło sporo czasu.
Od ostatniego posta: 10 miesięcy.
Od pomysłu na coś nowego: jeszcze więcej.
Od założenia nowego bloga: 7 miesięcy.
Trudno rozstać się z tym, co było ze mną przez ostatnie 5 lat i zdobyło większę uznanie niż w ogóle się spodziewałam. Niestety to już nie istniało na początkowych zasadach, które najpierw przyjęłyśMY.

Teraz już oficjalnie solo.
Zapraszam wszystkich serdecznie, wszystko po staremu, tylko więcej i subiektywniej.

http://celebratewhatyouhave.blogspot.com/2014/04/ciach-i-akcja.html

środa, 26 lutego 2014

Winter break

Przerywam milczenie! Drugi tydzień już wypoczywam na południu Polski i staram się nie korzystać z laptopa, a moje wcześniejsze zniknięcie było spowdowane pochlonęciem pewnym urodzinowym projektem. Wrzucam trochę muzyki. Będą zdjęcia. Do zobaczenia!

nowy Coldplay, którym zachwyca się Disclosure

nowe U2, któe uskarża się na słabnące zainteresowanie zespołem

wtorek, 21 stycznia 2014

Ukryte Miasto

Chciałabym bardzo polecić to miejsce! Jest kawa, są słodkości, jedzonko, książki, miękkie pufy i jest atmosfera. Bardzo, bardzo polecam. Szczególnie wielbicielom kameralnych miejscówek ;) Idealne na jesienne posiadówy!

http://ukrytemiasto.com/

czwartek, 16 stycznia 2014

Majówkowe wspomnienie

to było jedne z  najlepszych 10 dni z mojego życia :) gorąco, słońce, mrożone kawy, nocne spacery, chodzenie nad Wisłę, pikniki, spotkania, knajpy, restauracje, eventy, działka etc. 


czekam na poniedziałek i mój wyjazd! ponad tydzień na słonecznym Rodos mhmmm ;)

wtorek, 14 stycznia 2014

Missing Summer: Rozpieszczona dusza, czyli Toruń


Wracam tu po 10 latach. Pamiętam swoją pierwszą zieloną szkołę i wycieczkę do Torunia jak przez mgłę. No i pierniki! I planetarium! I złote żabki! Każdy koniecznie musiał kupić jedną jako pamiątkę, no bo jak to tak, bez żabki na szczęście? Krzywa wieża i Dom Kopernika. Tak, tak, wszystko się łączy, rozjaśnia i układa w całość.


Do Torunia przyjechałam świeżutką autostradą A1. Nie miałam okazji jeszcze w ten sposób podróżować, ale powiem szczerze robi to wrażenie i oprócz tego, że trzeba zapłacić 16zł mega to wygodne i odprężające.
W mieście jestem zaledwie 3 godziny, w planach mam Muzeum Etnograficzne, Centrum Sztuki Współczesnej, Planetarium, kościoły, katedry, rynek, ratusz, sklep z piernikami, a po drodze zachodzę jeszcze do Muzeum Podróżników i w ogóle co by tu jeszcze pozwiedzać? Budzi się we mnie odkrywca i łaknienie poznawania nowego, ale na brak czasu nie ma rady. Zaczynam od Planetarium, tego polecać chyba nie muszę. Powiem szczerze, że odkryłam romantyczność tego miejsca. Tu Foursquare poleca mi Manekina jako knajpkę na obiad, ale czy to był dobry wybór nie wiem. Lasagne bez rewelacji, sok świeży z marchwi ciepły, brokuły rozgotowane.



Mój brzuch znów sięga nieba.
Pora ruszyć dalej.

sobota, 4 stycznia 2014

Where's winter?

A więc i mamy 2014! Tym razem odpuszczam sobie jakiekolwiek podsumowania, retrospekcje, playlisty... Po prostu niekoniecznie mam na to ochotę, ubiegły rok był bardzo intenswyny pod względem przeżywanych zdarzeń, emanował dużo chaotycznej energii. Najważniejsze, że spędziłam fantastycznego Sylwestra, odrywając się od codzienności i ludzi, których twarze spotykam każdego dnia. Jaki Nowy Rok, taki cały rok powiadają. Nie wiem czy w to wierzyć, aczkolwiek uważam że impreza sylwestrowa powinna być wyjątkowa. I moja taka właśnie była. Kochani, wszystkiego dobrego!