środa, 29 lutego 2012

Natural


Dziś 29 lutego! Taki dzień zdarza się tylko raz na cztery lata, więc myślę iż uczczenie go czymś niespodziewanym i szalonym jest jak najbardziej na miejscu. Mój dzisiejszy dzień rzeczywiście taki był, poza tym spotkała mnie miła niespodzianka. Odnawiajcie stare znajomości! Takie wizyty zawsze napełniają mnie pozytywną energią ;)







Betty ♥

poniedziałek, 27 lutego 2012

Retro Party On!



I pomyśleć, że ja która lubiłam poniedziałki, po dzisiejszym dniu i incydencie z przed tygodnia, zaczynam nienawidzić tych dni. Co za koszmar. Rano pełna optymizmu wstaję, pełna energii gotowa, do pracy, a z każdą godziną dzieją się różne pesymistyczne rzeczy i moje radosne podejście ulatnia się gdzieś. Ech... Czekam już na jutrzejszy dzień - ważny konkurs z chóru + nie ma lekcji, zapowiada się zabawnie ;)




Betty ♥


piątek, 24 lutego 2012

What we like the most

Po 3 ciężkich, zimnych, niedospanych i smutnych tygodniach wreszcie nadszedł ten dobry czas. Mimo iż poniedziałek był jednym z najgorszych dni w moim życiu i w ogóle tego dnia nie powinno być, cała reszta tygodnia była pracowita, owocująca w optymizm i szybko zleciała. Dziś natomiast ogarnięcie mojej pani od hiszpańskiego osiągnęło stan krytyczny - pozdrawiam nasz zawalony konkurs, gdzie nie było ani jednego pytania o Francisco Goi, którego tak się uczyłam :'( Trochę strata czasu - trochę strata lekcji, ale końcem końców druga część dnia jak najbardziej przyjemna; ponad 2 godziny z najlepszym kumplem i teatr ze znajomymi (sztuka WIAROŁOMNI, którą pewnie zarekomendujemy).  Życzę Wam miłego weekendu! 


Betty ♥