poniedziałek, 30 stycznia 2012

Rzeź


Rzeź, czyli najnowsza komedia Romana Polańskiego. miałam okazję obejrzeć w dniu premiery ;)
Zacznijmy od tego ze nie łatwo jest przedstawić sztukę teatralną na ekranie kinowym, tym bardziej, że akcja toczy się cały czas w jednym pomieszczeniu, nie ma bijatyk, seksu, strzałów i głośnej przemocy. I jak tu się nie zanudzić? Otóż można. Przykładem tego jest właśnie ten film. Sytuacja wyjściowa jest prosta: 11-letni chłopiec o imieniu Zachary, uderza kijem i wybija dwa zęby rówieśnikowi, Ethanowi. Państwo Longstreet (rodzice poszkodowanego) - Penelope (Judy Foster), pisarka i Michael (John C. Reilly), sprzedawca sprzętu AGD, zapraszają do swojego nowojorskiego mieszkania państwa Cowan - Nancy (Kate Winslet) brokerka i Alan (Christopher Waltz), prawnik. Celem spotkania jest omówienie przykrego incydentu. Wchodząc w film sprawa wydaje się być załatwiona, lecz kulturalna atmosfera szybko się rozwiewa, spór zaostrza, narasta wzajemna wrogość i z porządnych obywateli wychodzą najgorsze instynkty, a nawet każdy z bohaterów pokusza się o uderzenie w słaby punkt drugiego małżeństwa. Do tego wszystkiego cała dyskusja przerywana jest ciągłymi telefonami do Alana w sprawach biznesowych, co dopełnia komediowy charakter całej kłótni, w trakcie której na jaw wychodzą różne rzeczy. Rzeź to oczywiście metafora, bo nie ma tam ani grama przemocy fizycznej (no, nie licząc karcących klepnięć Penelope). Ale mimo iż akcja toczy się w 4 ścianach, film jest wciągający, zabawny, ironiczny a zarazem drapieżny. Jak napisał This Is London  - "Aktorski sparing mistrzów". Bardzo polecam, sala była pełna i wszyscy wciąż się śmiali!



Betty ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz