piątek, 12 listopada 2010

SPUTNIK i inne zjawiska kulturalne.

Kino made in RussiaSputnik – Festiwal Filmów Rosyjskich to wydarzenie co roku powracające do Warszawy. To emocje, wspomnienia, refleksje, nieoczekiwane wrażenia, który zaprzeczają wcześniejszym oczekiwaniom. Festiwal ten staje się instytucją – kulturalnym mostem łączącym Polskę i Rosję. A powierzchnia taśmy filmowej, choć delikatna, bo ma zaledwie 35 milimetrów, już od 4 lat z powodzeniem integruje słowiańskie narody.  Począwszy od 5 listopada, przez 10 kolejnych, festiwalowych dni Warszawa będzie stolicą rosyjskiej kultury. Projekcjom filmowym towarzyszyć będzie szereg wydarzeń, które są nieodłącznymi elementami struktury Sputnika. Oficjalna strona Sputnika



Uwielbiam ten spot :) Ja osobiście byłam już na 2 filmach - "Synek", "Inne niebo", ale widziałam też poza festiwalem  "Brat" i "Mars". Z tych dwóch pierwszych nie jestem zadowolona. Są nudne, ciche i nic się nie dzieje. Natomiast uwielbiam film "Mars"! 
Jest także dziecięca sekcja festiwalu - Mały Sputnik, a w niej m.in legendarna bajka "Wilk i zając", którą uwielbiam ;)



Skoro jesteśmy już przy kinach, warto wspomnieć, że 19 listopada do kin wchodzi pierwsza część "Harry Potter i Insygnia Śmierci".
Już dawno miałam napisać o filmie "The Social Network". To trzeba zobaczyć! Szczególnie gdy jest się użytkowinikiem facebooka :D Bardzo dobry film. Jest kandydatem do Oscara.


W czwartek byłam na świetnym włoskim filmie "Mine Vaganti. O miłości i makaronach.", który jest już grany od lipca. Bardzo zabawny, warto pójść chociażby dla cudownego języka włoskiego!


Jedna z moich koleżanek powiedziała kiedyś, że podobają mi się wszystkie filmy, które oglądam i że ona stara się być krytyczna. Cóż, nie oglądam telewizji, więc omijają mnie bzdety nie warte uwagi, a do kina chodzę tylko na dobre filmy :)
Przenieśmy się z sali kinowej na scenę. Z miesiąc temu byłam na fantastycznym musicalu "Les Miserables" w teatrze ROMA. Warto pójść, aktorzy otrzymali kilkuminutową owację na stojąco! Niestety atmosferę popsuli niewychowani ludzie, jak na przykład pani, która tuż przed ostatnim gongiem otworzyła laptopa i zaczęła coś pisać...


Natomiast dziś (12.11) w warszawskim klubie Palladium odbył się koncert De Phazz.

Uff... To tyle. O paru rzeczach miałam napisać wcześniej, ale nie miałam czasu.
Betty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz