poniedziałek, 28 lutego 2011

All you need is love..?

Ostatnio byłam na filmie "Miłość i inne używki" ("Love and other drugs").

 

Najpierw poznajemy Jamiego (Jake Gyllenhaal), który jest typowym facetem,lubi zwracać na siebie uwagę, szczególnie pań, jest babiarzem, lubi uwodzić kobiety i przechodzić od razu do "czynu", konsumując je w sypialni. Dlatego postanawia zostać przedstawicielem farmaceutycznym, co wiąże się też z dręczeniem lekarzy, aby przepisywali lek jego firmy pacjentom.Tam spotyka pacjentkę-Maggie (Anne Hathaway), która ma parkinsona. Jest piękna, młoda (zresztą sami na nią spojrzyjcie...),a podczas badania Jamie ma okazję przyjrzeć się jej biustowi, więc wzrasta jego podniecenie. Próbując później zaczepić Maggie dostaje w pysk, lecz nie odpuszcza i zdobywa numer od recepcjonistki (która wcześniej uwiódł). Spotykają się, a Maggie zdaje się odczuwać jego intencje i sama proponuje mu seks bez zobowiązań. Tak zaczynają się spotykać (tylko na seks). Lecz powoli się w sobie zakochują, rozmawiają ze sobą i po raz pierwszy czują coś takiego. Oboje chcą pozbyc się tego uczucia, bo Jamie wie, ze nie łatwo zyje sie z osobą z Parkinsonem, a Maggie nie chce litości i poświęcenia. Jednak przez jakiś czas są razem.

    

Jamie uświadamia sobie jak trudne będzie życie, a właściwie poświęcenie się dla Maggie... A co będzie dalej, obejrzyjcie sami! Naprawdę polecam! W filmie jest dużo erotyki (na tym to polega) przez co nie traci na wartości i jest świetnie nakręcony , co przy 2 filmie na jakim byłam (zaraz potem) wydaje się mistrzostwem. Albowiem byłam na "Och Karol 2".. Film nie był zły, nie zachwycił mnie, może miałam większe wymagania po tamtym filmie.



A dla porównania inny trailer:



Margaret

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz