sobota, 26 marca 2011

Książkowo-muzycznie + wiosna wielkimi krokami....

Hym, ostatnio, sama sobie winna, nie mam za dużo czasu na czytanie, LECZ.
Ostatnio przeczytałam "Szukając Alaski" ("Looking for Alaska") John'a Green'a. Poleciła mi ją pani z biblioteki. A więc zaciekawiona, pochłonęłam zdobycz. Książka mi się bardzo podobała. Była współczesna, świeża, nie ukrywała niczego. Mądra.

"Powieść dla młodych, zbuntowanych, pragnących doświadczyć życia. Powieść dla nastolatków poszukujących odpowiedzi na najważniejsze pytania: o miłość, która wywraca świat do góry nogami, o przyjaźń, której doświadcza się na całe życie.
O szalonej, zbuntowanej, magnetycznej, bezkompromisowej Alasce. I o zakochanym w niej Milesie, który dzięki niej odnalazł „Wielkie Być Może” – czyli najintensywniejsze i najprawdziwsze doświadczenie rzeczywistości.
Debiut młodego amerykańskiego pisarza Johna Greena, laureata nagrody Michaela L. Prinza i finalisty Los Angeles Times Book Award. Powieść wyjątkowa, literatura na najwyższym poziomie. Tej książki się nie zapomina."

Tak, lepiej bym tego nie opisała. 


A więc, serdecznie polecam.

W utworze pojawia się także "Get Off" Prince'a. Związane jest to z bardzo śmieszną sytuacją, ale sami przeczytajcie... Dla ścisłości:



A teraz nuta wiosny, dla pobudzenia was do życia:

 

Margaret

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz